top of page

Mykeńczycy - wojownicy z epoki brązu

Mykeny - dzisiaj miejscowość licząca mniej niż 400 mieszkańców. W przeszłości - siedziba potężnych władców, która dała też nazwę całej cywilizacji. Pierwszej, liczącej się cywilizacji europejskiej epoki brązu, która wpływają na potęgi ówczesnego świata. Oczywiście, cywilizacja mykeńska to nazwa ukuta przez współczesną archeologię. Grecy doby klasycznej, określali ich Achajami, Danajami, Argiwami, a nazwy te odnajdujemy u Homera. Jak sami Mykeńczycy postrzegali siebie i jak nazywali, tego niestety nie wiemy.


W jak dalekiej przeszłości? Półlegendarny Agamemnon, znany z Iliady był postacią podobnie odległą w czasie dla założycieli Rzymu (753 r p.n.e.) jak dla nas jest Jan Zamojski. A początek cywilizacji mykeńskiej (XVII/XVI w p.n.e.) dla Cezara był równie antyczny jak dla nas jest upadek Imperium Zachodniorzymskiego.


Samo pochodzenie ludzi, których my znamy jako Mykeńczyków jest owiane tajemnicą. Zapewne etnos ten wykształcał swoją wspólnotę kulturową już będąc na terenie Grecji, którą ludzie będący ich genetycznymi przodkami zamieszkiwali już w paleolicie. Uważa się, że są częścią tego samego ludu (konglomeratu), który także zamieszkał na Krecie i tworzył kulturę Minojską, z której kontynentalni, odlegli, kuzyni następnie czerpali, szczególnie po tym jak podbili wyspę w XV w p.n.e. Wiemy, że posługiwali się językiem będącym przodkiem greckiego. Znali pismo, linearne B, które potrafimy odczytać. To właśnie w tej cywilizacji narodziły się mity znane nam jako greckie. Czcili bogów takich jak Posejdon czy Zeus, a sami uważali siebie za potomków Perseusza, który zgładził Gorgonę/Meduzę. Tak jak Minojczyków znamy jako wybitnych żeglarzy, Egipcjan jako budowniczych, tak Mykeńczyków przede wszystkim wyróżniała wojowniczość. Co oczywiście nie oznacza, że nie potrafili budować czy żeglować! Odkryte przez Schliemanna mury Myken są tak imponujące, że ich zbudowanie przypisywano olbrzymim cyklopom. Co się tyczy żeglowania - na wojnę trojańską miało wyruszyć ponad 1000 okrętów z całej Grecji. A Odyseusz wracając spod Troi, gnany sztormami, odwiedził wiele brzegów Morza Śródziemnego, zapewne Czarnego, a wedle niektórych interpretacji miał dopłynąć do nawet do Brytanii.


Skoro zatem ich typowym zajęciem była wojna, przejdźmy do uzbrojenia znanego z obszaru Grecji doby mykeńskiej. Należy zaznaczyć, że chociaż nasza wiedza znacznie się wzbogaciła od czasu półamatorskich poszukiwań Schliemanna, to wciąż bazujemy na tak naprawdę skąpym materiale archeologicznym. Pomocne jest studiowane zapisów Homera, ale to należy czynić z dużą rezerwą. Natomiast bardzo wartościowym źródłem są zachowane freski czy ornamenty ukazujące wojowników z ich pełnym wyposażeniem.


Broń i uzbrojenie

W Grecji epoki brązu wykorzystywano kilka charakterystycznych elementów uzbrojenia, z których część stałą się wręcz ikoniczna. Mykeński wojownik posługiwał się włócznią, oszczepem, mieczem i ogromnych rozmiarów tarczą. Rzadziej w użyciu była broń do walki na dystans.


Uzbrojenie ochronne.


Z Europy epoki brązu znamy 123 hełmy (tylko 2 z Grecji), jedynie 31 pancerzy (znów 2 z Grecji) oraz 78 nagolenników (5 z Grecji). Mowa tutaj o znaleziskach wykonanych z brązu. Do tego mamy hełmy organiczne, ale już pancerze czy tarcze się nie zachowały. Niektóre znaleziska są interpretowane jako ich fragmenty, ale nawet jeśli słusznie to nie są zbyt pomocne dla ustalenia wyglądu całości. Brak materiału archeologicznego w postaci kirysów może prowadzić do różnych wniosków. Być może nie znajdujemy wyposażenia tego typu bo było ono bardzo rzadkie. Możliwe jednak także, że powszechne były pancerze organiczne, skórzane, a te zwyczajnie ulegają rozkładowi. Jeśli zaś chodzi o metalowe elementy ochronne - zarówno miedź jak i tym bardziej brąz, były bardzo cennymi surowcami, a wykonane z nich opancerzenie kosztowne i pracochłonne. Jednocześnie brąz stosunkowo łatwo przetopić i wytworzyć z odzyskanego materiału nowy przedmiot (niekoniecznie o militarnym przeznaczeniu). To właśnie powoduje dlaczego znaleziska z epoki brązu są tak wyjątkowe i rzadkie, a jednocześnie bardzo dla nas cenne.


Tarcza.

Mykeńczycy posługiwali się kilkoma rodzajami tarcz.

Najwcześniej wykształciła się wysoka tarcza określana w angielskiej literaturze przedmiotu jako "tower shield". Miała ona kształt prostokąta i chroniła większą część wojownika. Zbudowana była najprawdopodobniej z drewnianej ramy, pokrytej kilkoma warstwami skóry wołowej.

Być może wzmacniana była na krawędziach okuciami z brązu. Tarcze tego typu były z czasem wpierane przez bardziej zmyślne konstrukcje i finezyjne kształty, niemniej do pewnego stopnia były zapewne wykorzystywane przez cały okres istnienia opisywanej cywilizacji.

To właśnie taką tarczą mógł posługiwać się Ajaks walcząc pod murami Troi, a której opis poetycko przedstawił Homer:


Zbliży się, na kształt wieży niosąc puklerz, który

Zrobił Tychej, siedmioma powlekłszy go skóry:

W Hylimieszkał, ze skórnych pierwszy rzemieślników;

Ten dobrze wytuczonych siedm zarzezał byków

I nie naśladowany w swym wielkim przemyśle,

Ósmą blachą umocnił siedm skór zbitych ściśle.

Takim Ajas puklerzem swe piersi okrywa.


Niemniej najsłynniejszą tarczą wykorzystywaną przez Mykeńskich wojowników była ta w kształcie cyfry '8'.

Z tarcz tego typu słynęli Minojczycy, a ich przedstawienia znajdujemy na freskach w Knossos. Zarówno bliskość geograficzna jak pokrewieństwo obu kultur wskazuje na to, że Mykeńczycy używali także takiego uzbrojenia już na wczesnym etapie ich cywilizacji (która notabene, była w zależności wasalnej względem kultury z Krety). A z całą pewnością stało się podstawowym rodzajem tarczy od czasu podboju Krety przez tych ostatnich, w połowie XV w. p.n.e.


Jej budowa była zbliżona do tarczy 'wieżowej' opisanej wyżej. Także składała się z kilku warstw skóry bydlęcej, ale dodatkowo wzmocniona była ością, być może z brązu, przechodzącą przez całą długość. Okucia, wnioskując po freskach, mogły być barwione na różne kolory (w tym tak popularny w kulturze Minojskiej turkus).

Tym co oczywiście wyróżnia ten element wyposażenia jest kształt zbliżony do cyfry 8, lub orzeszka arachidowego ;) Wciąż była to duża i masywna tarcza, stanowiąca znaczne obciążenie dla lewego ramienia. Jednocześnie oferowała spory zakres ochrony większej części ciała (szczególnie przed tak powszechnymi w tamtym okresie w kulturach bliskowschodnich łukami). Zwężenie w środkowej części mogło służyć do umieszczania w nim włóczni, dzięki czemu była ona skierowana we wroga bardziej w osi ciała i mogła być trzymana podchwytem, a wciąż wojownik był skutecznie chroniony.


Być może wzór ten był protoplastą mniejszych tarcz dipylonowych, jak z beockiej monety lub ceramiki poniżej.



Niewątpliwie z czasem tarcze ulegały zmniejszeniu. Mogło mieć to związek z rozwojem i upowszechieniem się innych form opancerzenia, które sprawiały, że wojownik nie musiał polegać jedynie na tarczy.


Oczywiście, także wojownik z początków cywilizacji mykeńskiej szukał dodatkowej ochrony. I podstawowym wyposażeniem był ikoniczny hełm z kłów dzika.

















https://www.youtube.com/watch?v=t6cHnbYWk0E

bottom of page